Dziś mam dla Was zdjęcia mojego outfitu z Krakowa. Jest bardzo wygodny, a o to chodziło, bo przez 1,5 h jazdy nie chciałam się męczyć :)
pikowana kurtka - bazarek
spodnie - prywatny sklep
kozaczki - prywatny sklep
torebka - bazarek
szalik - własność mamy ;D
Skoro już pisałam o Mikołajkach to pokażę Wam bransoletkę, którą dostałam :)
No i na końcu szalik, o którym Wam pisałam również w dzisiejszym poście, wyciągnięty z szafy mojej mamy(ona już w nim nie chodzi), a według mnie jest idealny na zimowe dni i nie tylko. Można się nim owinąć i jest naprawdę cieplutko ;)
Takim cieplutkim akcentem kończę tego posta i do następnego razu ;):* mam nadzieję, że ktoś czyta te moje posty ;p Byłoby mi bardzo miło ;)
świetna ta bransoletka :)
OdpowiedzUsuń