piątek, 3 lutego 2012

Kosmetyki

Niestety zima nas nie rozpieszcza... wydaje mi się, że teraz tenperatura powyżej -20st. to coś normalnego, ale do zimna i tak nie mogę się przyzwyczić jak pewnie większość z Was. Moje posty outfitowe robione w plenerze niestety zamarzły, jednak będę starała się coś wykombinować. Posty w domku to też coś :) Dziś jednak postanowiłam pokazać Wam troszkę kosmetyków, które są moimi ulubionymi i które bardzo często używam. Do każdego z nich postaram się coś napisać :)



Podkład Avon 'Color Trend'. Opakowanie ma pojemność 30 ml. Może się Wam wydawać, że to mało, ale starcza naprawdę na długo. Kosztuje około 10 zł i jest wart swojej ceny ;) Ja mam odcień Ivory Beige. Jeśli dobrze pamiętam jest to najjaśniejszy odcień ale przystosowuje się do cery i sprawia, że jest ona matowa:)

Pomadka Avon 'Color Trend'. Normalnych rozmiarów pomadka o bardzo diewczęcym kolorze. Już jakiś czas szukałam pomadki w kolorze nude, cielistym, ale również z lekką odrobiną różowego, dziewczęcego koloru i oto ta pomadka. Jej cena to okolo 8 zł, a kolor: pink sunrise.

Błyszczyk Safari, prezent od firmy Quiz Cosmetics . Numer 33. W rzeczywistości, kiedy nałożymy ten błyszczyk na usta kolor nie jest tak strasznie intensywny, co jest wielkim plusem przynajmniej dla mnie. Długo utrzymuje się na ustach :) Ja mam go przynajmniej 2 miesiące i wciąż jest go dużo ;)

Tusz do rzęs Avon 'Color Trend' plump out. 7 ml tusz pogrubiający rzęsy. Moje rzęsy nietety są liche i muszę używać tuszu zarówno pogrubiającego, wydłużającego jak i podkręcającego, a ten tusz bardzo dobrze się sprawdza, jeśli chodzi o pogrubienie :) Widać różnicę :) Jego cena to około 10 zł.

Tusz do rzęs Lovely, kupiony w Rossmann. Delikatnie wydłuża rzęsy, chociaż jego zadaniem jest pogrubianie ;p Jego pojemność to 8 ml, a cena ok.8-9 zł. Ma bardzo fajną szczoteczkę, która dokładnie rozczesuje rzęsy przez co wydaje się, że jest ich więcej :)

TCW róż, który dostałam ze Stanów. Na zdjęciu kolor wydaje się być strasznie intensywny jednak jeśli użyjemy go, rozprowadzimy, to nie wydaje się tak 'straszny' jak na zdjęciu, w paletce. Cena nieznana - prezent.

Maxfactor kredka do smoky eyes. Ceny niestety nie znam, ponieważ był to również prezent, ale myślę, że coś ponad 20 zł. Taka kredka to bardzo fajna sprawa, ponieważ jeśli ie umiecie robić smoky eyes cieniami z pomocą tej kredki, z pewnością pójdzie Wam łatwiej ;) Ja używam tej jaśniejszej strony, ale kiedy robię makijaż a'la smoky eyes używam również drugiej strony, ciemniejszej.

Eye-liner Lovely, również z Rossmann'a. Kosztował ok.7-9 zł i wystarcza na długo. Jedynym jego minusem jest pędzelek, ale w sumie widziałam gorsze więc nie mam co narzekać, a za taką cenę jest siebie warty. Ma również bardzo fajną konsystencję i kiedy nałoży się go na powiekę to nie ma później sytuacji, że się kruszy. Tak bylo niestety z eye-linerami z essence, przynajmniej w przypadku mojej koleżanki...

Mam nadzieję, że ten post jakoś się Wam przydał ;) Może dzięki mnie zaopatrzycie się w jakieś z tych kosmetyków ... :)


Teraz zmykam 'pobawić się' zalotką :D^^
Trzymajcie się :):**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz